Schowałyśmy się za krzakiem i obserwowałyśmy dziewczyny. To co zobaczyłyśmy później, przerosło nasze najśmielsze oczekiwania...
Widziałyśmy, jak Stefania z tą koleżanką się... CAŁUJĄ! Popatrzyłyśmy we dwie na siebie i postanowiłyśmy sobie popływać i zobaczyć ich reakcję. Wyszłyśmy zza krzaka i ruszyłyśmy na molo. Rozłożyłyśmy koc, zdjęłyśmy ubrania odsłaniając przygotowane wcześniej kostiumy kąpielowe, położyłyśmy ręczniki i udając, że ich nie widzimy weszłyśmy do wody. Popatrzyły się na nas i Steffa podpłynęła do mnie i do Meg.
-Co wy tutaj robicie?- zapytała.
-Nic... Nudziło nam się i postanowiłyśmy popływać... Nawet nie wiedziałyśmy, że jesteście...-odpowiedziałam.
-A basenu nie ma? Musiałyście akurat tutaj się rozbić?!- zaczęła na nas wrzeszczeć.
-Nie, basenu nie ma, a przyszłyśmy tutaj po spacerku.- powiedziałam delikatnie.
-Uspokój się, bo będziesz miała karę za pyskowanie.- poinformowała dziewczynę Meg a ta odpłynęła do swojej koleżanki.
-Szykuje się romansik...- wyszeptała Meggie a ja się uśmiechnęłam. Wyszłyśmy z wody i udałyśmy sie do domu. Kiedy weszłam do swojego pokoju usłyszałam piosenkę Nirvany ,,Rape me'' (po polsku zgwałć mnie), która sygnalizuje dźwięk przychodzącego połączenia. Rzuciłam się na łóżko i odebrałam telefon.
-Tak słucham?- zapytałam.
-Witaj ślicznotko. Idziesz gdzieś?- odezwał się Niall w słuchawce.
-Nie, a co?
-Dasz się wyrwać na spacerek?
-No dobra. O której?
-Możę za dziesięć minut? Przyjdę po Ciebie.
-Dobrze. Czekam.
-Do zobaczenia.-powiedział Niall i zakończył rozmowę. Przebrałam się i zeszłam do salonu.
W salonie na kanapie siedziała Meg i oglądała telewizję.
-Meggie, ja wychodzę. Zostaniesz sama w domu?- uśmiechnęłam sie do koleżanki.
-No pewnie! A z kim idziesz?
-Z blondasem.
-Okay, to idź.- powiedziała i w tym samym momencie do drzwi ktoś zapukał.
-Otworzę!- krzyknęłam i podeszłam do drzwi. Otworzyłam je i zobaczyłam dwóch funkcjonariuszy policji.
-Pani Veronika Shoun?
-Tak, o co chodzi?
-Musi pani pojechać z nami jako świadek.
-Ale w jakiej sprawie?
-Przed chwilą dostaliśmy wezwanie. Szukamy Justina Biebera. Zna go p[ani?
-Tak, a o co dokładniej chodzi?
-Pan Bieber zgwałcił...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i jest już rozdział 14. Przepraszam, że krótki, ale nie miałam zbytnio czasu. :)
Dziękuję bardzo Christinie za nowy wygląd bloga. Jest śliczny! <33
Proszę o komentarze! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz